środa, 10 kwietnia 2013

Rozdział 6

Wczoraj miałam urodziny, przez co też świetny humor więc spięłam się i napisałam rozdział ;D Dedykuję go Nikoli za zajebiste życzenia urodzinowe i motywowanie mnie do pisania ;3 A także Asi i Pauli za pomoc w spamowaniu xD
__________________________________________________


Byłam niesamowicie podekscytowana, możliwością występu z Cher Lloyd. Bardzo ją lubiłam a wiedziałam, że Nicole jest jej fanką. My też bardzo się z tego cieszyłyśmy. Ale zawsze gdy widziałam Nicki nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Cały czas chodziła uśmiechnięta i gdy tylko mogła mówiła o poznaniu Cher. Najbardziej rozwaliła mnie, gdy prze dziesięć minut gadała, że „może nawet FOLLOWNIE NAS NA TWITTERZE”. Zdawała się zupełnie nie pamiętać o tej aferze z Zayn’em. W sumie, może to i dobrze. Było minęło. Chłopak się nie odzywał a nam na kontakcie z nim jakoś szczególnie nie zależało. Zamiast tego Nicole wybrała się na zakupy, Naomi musiała pojechać do studia, ponieważ trenerka musiała coś z nią omówić. Ja z kolei siedziałam w domu i strasznie się nudziłam. Co chwila patrzyłam na zegarek i czekałam, czy któraś z dziewczyn nie wróciła, lub zerkałam na telefon, sprawdzając wiadomości i miałam nadzieję, ze pojawi się tam coś, czym będę mogła się zająć. Siedziałam tak chyba z godzinę ale w końcu się doczekałam. Około 12 zadzwoniła do mnie Jade z pytaniem, czy nie wybrałabym się na jakąś kawę i ciastko, bo chciałaby z kimś pogadać. Oczywiście od razu się zgodziłam. Umówiłyśmy się na 1:30. Poszłam więc odświeżyć się i ubrać i po godzinie wyszłam. Akurat do kawiarni miałam pół godziny spacerkiem, więc bez problemu zdążyłam. Weszłam do środka i usiadłam przy jednym ze stolików. Wnętrze było przytulne i wszędzie unosił się zapach kawy i ciast. Po kilku minutach przyszła Jade. Przywitałyśmy się i zamówiłyśmy kawę. Przez chwilę rozmawiałyśmy o wszystkim i o niczym. Zauważyłam jednak od razy, że dziewczyna ma kiepski humor. Przeszłam więc od razu do celu naszego spotkania.
- Okej Jade, o czym chciałaś pogadać?- spytałam a dziewczyna posmutniała.
- Mam pewien problem. Całkiem spory problem.
- Mów o co chodzi.
- Mamy wziąć udział w tym teledysku i wokale. Tylko nie wiem czy ja nadal będę wtedy w drużynie.- wykrztusiła a w jej oczach pojawiły się łzy.
- Jak to?! Przecież fantastycznie tańczysz! I to twoja pasja. Dlaczego chcesz odejść?- nie mogłam w to uwierzyć. Może nie znałyśmy się długo ale ciemnowłosa zawsze powtarzała, że taniec to jej największa pasja i że kocha to jak nic innego.
- W tym problem. Wcale nie chcę. Tylko za szkołę płacą moi rodzice a oni chcą wrócić do Stanów.- powiedziała.
- Ale przecież ty jesteś dorosła! Nie mogą cię zmusić, żebyś z nimi pojechała.
- Może i jestem ale to oni mają pieniądze. Muszę z nimi jechać. Sama nie dam rady wypłacić się ze wszystkimi rachunkami.- rozpłakała się.
- Nie martw się. Cos wymyślimy- podeszłam do niej i ją przytuliłam.

---- perspektywa Nicole ----

Wróciłam z zakupów ale w mieszkaniu nikogo nie było. Ale w końcu nie mogłam wymagać, żeby dziewczyny cały czas tutaj siedziały. Odstawiłam zakupy i poszłam do kuchni. Nie szalałam dzisiaj specjalnie ale po prostu musiałam trochę połazić po sklepach. Wyciągnęłam z szafki sok pomarańczowy i nalałam sobie do szklanki. Potem przeszłam do pokoju i siadłam przed telewizorem. Nie leciało nic specjalnego, zresztą jak zawsze. Sprawdziłam jeszcze kilka stacji muzycznych. Na moje szczęście na jednej z nich puszczali Cher Lloyd. Oczywiście zostawiłam na tym kanale i przeszłam do swojej sypialni po laptopa. Później ponownie usiadłam na kanapie z urządzeniem na kolanach. Pierwsze co zrobiłam to sprawdzenie twittera. Jak na razie żadnych afer ani nic. Tak właściwie to niewiele się tam działo. Trochę dziwne ale okej. Następnie weszłam na facebooka ale na pięć minut, bo szczerze mówiąc nie lubiłam tego portalu. Następnie kilka stronek plotkarskich i tak mi prawie dwie godziny zleciały. Było coś koło trzeciej. Nie bardzo wiedziałam co ze sobą zrobić, więc po prostu gapiłam się w telewizor. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Trochę się zdziwiłam, bo dziewczyny miały swoje klucze. Wstałam i poszłam otworzyć. No tego to się całkiem nie spodziewałam.

---- perspektywa Naomi ----

Z samego rana dostałam informację od trenerki, że pilnie musi coś ze mną omówić. Oczywiście natychmiast ustaliłyśmy o której będę w studiu. Ten turniej był dla mnie zbyt ważny, nie mogłam tego olać. Jak najszybciej ubrałam się i ruszyłam w stronę sali. Nie miałam pojęcia o co może chodzić, dlatego trochę się martwiłam. Jak się okazało kompletnie nie miałam czym. Po dotarciu na miejsce od razu skierowałam się do pokoju trenerki. Już na mnie czekała. Weszłam do środka i przywitałam się.
- Jak dobrze, że znalazłaś czas. Do nikogo się dodzwonić nie potrafiłam.- powiedziała.
- To dla mnie żaden problem. Ale o co chodzi?
- Przedstawiłam wam wczoraj układ na koncert. Uważam, że jest niezbyt skomplikowany, więc bez problemu sobie poradzicie. Pozostaje jednak jeszcze kwestia układu a pierwszą rundę turnieju. Większość mam już obmyśloną, jednak jest jeszcze warunek, że trzeba zatańczyć jeden układ w parach. Jestem pewna, że zdążyliście się już całkiem nieźle poznać. Możesz mi pomóc was jakoś dobrać?
- Och, oczywiście. Nie ma żadnego problemu.
- No to tak. Wybierz kto się z kim dogaduje ale też żeby było dopasowanie pod względem fizycznym. No wiesz, najniższa z najwyższym raczej nie.
- Jasne. No to tak. Myślę że Jasmin i Dominic, Amy i Simon, a dalej, nie jestem pewna. Może Anette z Jamie’m. Emma pasowałaby do Jack’a. Nicole, sądzę, że dogada się z Billy’m. Jade i Cai to niemal oczywiste i zostałam ja i Seth.- myślałam nad tym prawie dwadzieścia minut. Połączenie nas w pary nie było szczególnie łatwe. Jednak ogólnie się dogadywaliśmy, więc nikt nie powinien być jakoś specjalnie niezadowolony. Miałam małe wątpliwości co do Nicki i Billy’ego ale chyba będzie okej.
- Jesteś pewna? Żeby nie było jakiś zmian gdy będziemy już układ trenować.- powiedziała trenerka.
- Sadzę, że tak będzie najlepiej.
- Dobrze, tak zostanie. Poinformuję o tym wszystkich na następnych zajęciach. Jeszcze jedno, mam mały problem z wyborem piosenek. Na laptopie zapisałam filmik z układem. Przegram ci go i razem z dziewczynami wybierzecie jakieś dobra?
- Okej.- poszła po jakąś płytę a ja rozglądałam się po pokoju. Szczerze mówiąc był nudny. Stało tutaj biurko z laptopem, trzy krzesła i szafka z nagrodami. Było ich całkiem sporo i to z przeróżnych festiwali i konkursów tańca. Byłam naprawdę pod wrażeniem. Trenerka wróciła chwilę później i przegrała filmik z układem. Wręczyła mi płytkę, którą włożyłam do torebki i podeszłam do drzwi. Rzuciłam tylko jeszcze „do widzenia” i wyszłam. Planowałam wrócić do domu, jednak jak to często ze mną bywa weszłam jeszcze do jednego sklepu, później kolejnego i następnego. Spędziłam tam około czterech godzin i dopiero wtedy wróciłam do domu. Nigdy nie spodziewałabym się tego co tam zobaczyłam. 

5 komentarzy:

  1. No dzięki, że zostawiłaś perspektywę Nicole i Naomi w takich momentach -.- Coś krótko dzisiaj! Ale założę się, że to Zayn! :D
    Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin *o* Spóźnione, ale zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cuuuuuuuuuuuudo, skarbie! ♥ Czekam na nn.

    `Paulla xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzie jesteś? Ten rozdział był krótki, a ja mam teraz wieki czekać, zanim dodasz nowy? :C No weeeeeeź

    U nas kolejny
    stylinsoncamp.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń